Przypominamy

W 69 rocznicę Powstania Warszawskiego spotykamy się tradycyjnie o godzinie 16:30 przy bramie głównej Cmentarza Wojskowego.

Zapraszamy członków i sympatyków Stowarzyszenia wraz z osobami towarzyszącymi. Prosimy o zabranie ze sobą zniczy. Wskazane są również koszulki „firmowe” lub czarne.

Przewodniczący Stowarzyszenia SW Mazowsze

Piotr Rzewuski

List otwarty do europosła PO Pawła Zalewskiego

Dotyczy ataku na polskich patriotów, którzy zorganizowali inscenizacje historyczną w Radymnie.

Do Pana Posła Pawła Zalewskiego

Szanowny Panie Pośle!
Gdy rok temu wiele razy dzwonił Pan do mnie i innych Kresowian, a tuż przed Wigilią przyjechał nawet do mojego domu, to z Pańskich ust usłyszałem wiele obietnic i deklaracji. Były one skierowane do Rodzin Kresowych, które wbrew establishmentowi Trzeciej RP pielęgnują pamięć o ludobójstwie dokonanym przez ukraińskich zbrodniarzy z UPA i SS Galizien. Przyznam się, że w te obietnice przez pewien czas wierzyłem.

Kiedy jednak po swoich licznych zabiegach otrzymał Pan w końcu z nominacji partyjnej fotel współprzewodniczącego Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa, to okazało się, że są to tylko „gruszki na wierzbie”. Do Forum weszli bowiem wyłącznie „sami swoi”, bez jednego choćby przedstawiciela Rodzin Kresowych. I to ma być przełom? Z kolei w czerwcu br. zwołane przez Pana spotkanie Forum z Rodzinami Kresowymi zakończyło się fiaskiem, bo z Forum przybyła łaskawie tylko jednak osoba. Aż wstyd pisać o takim postępowaniu.

Miałem tego wszystkiego nie upubliczniać, ale dziś na Pańskiej stronie przeczytałem dwa teksty, w których, wtórując imperium medialnemu Adama Michnika i Związkowi Ukraińców, nie tylko atakuje Pan organizatorów rekonstrukcji historycznej w Radymnie, ale i szarga hasło Rodzin Kresowych „Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary”. Przy tym powołuje się Pan na Jana Pawła II, ks. Jerzego Popiełuszkę i Krzysztofa Kieślowskiego. Obrzydliwa manipulacja.

W ten sposób staje się Pan nie kreatorem nowych relacji na linii obóz władzy a Rodziny Kresowe, ale politycznym sobowtórem swoich towarzyszy partyjnych. Tak tych dawnych z PiS (Pawła Kowala, Anny Fotygi i Michała Kamińskiego), jak byłych i obecnych z PO (Janusza Palikota, Mirona Sycza i Radosława Sikorskiego).

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że służąc w szeregach PiS nie miał Pan odwagi krytykować publicznie ewidentnych absurdów czynionych przez obóz śp. Prezydenta, Podobnie i obecnie, służąc w szeregach PO, kolejnych absurdów, czynionych przez obóz obecnego Prezydenta.

Nie ma Pan także odwagi protestować w Brukseli przeciwko narastającym na zachodniej Ukrainie fatalnym zjawiskom: faszyzmowi, antysemityzmowi i antypolonizmowi oraz gloryfikacji ludobójców. A milczenie jest wspieraniem zła.
Czytaj dalej…

Morawiecki kpi z oferty senatorów

Legendarnego przywódcę „Solidarności Walczącej” oburzają pomysły Senatu dla opozycjonistów.

Kornel Morawiecki

Kornel Morawiecki

– To kpina. Politycy spóźnieni o 24 lata przygotowują ustawę, która ma prawo oburzać dawnych antykomunistycznych opozycjonistów – mówi „Rz” Kornel Morawiecki, były lider „Solidarności Walczącej”, najbardziej bodaj bojowej podziemnej organizacji antykomunistycznej działającej w Polsce po wprowadzeniu stanu wojennego. SW od początku swego istnienia zakłada pełne odzyskanie przez Polskę niepodległości i upadek komunizmu, nie zgadzała się też z paktowaniem z komunistami przy Okrągłym Stole.

Inicjatywa Senatu ma dać materialne zadośćuczynienie czynnym przeciwnikom reżimu PRL, ale projekt senatorów przewiduje wsparcie tylko tym, których dochody są nie większe niż 800 zł na miesiąc. – Pomoc mają dostawać za pośrednictwem socjalu, jeśli się tam po nią zgłoszą i poproszą – oburza się Morawiecki.

Niepokoi go też wysokość przewidywanej przez państwo pomocy dla dawnych opozycjonistów – 25 mln zł rocznie.

Zwłaszcza gdy porówna się ją z sumą, jaką budżet przeznacza rocznie na emerytury wypłacane byłym esbekom – według jego wyliczeń 1,2 mld zł. I to po obniżce świadczeń, które pobierali przez 20 lat. – Państwo dotknięte rynkowym kryzysem wypłaca 48 razy więcej obrońcom komuny, niż zamierza płacić tym, którzy ją zwalczali – irytuje się Kornel Morawiecki.

Otwarte pozostaje pytanie – jak wiele osób będzie uprawnionych do skorzystania z wypłat. Projekt senacki, który przewiduje zasiłki specjalne w wysokości najniższej emerytury (ok. 830 zł), mówi o mniej więcej 2 tysiącach osób, choć ostatnie badania CBOS przygotowane na potrzeby wyliczenia kosztów finansowych planowanej ustawy wskazują, że może ich być jednak znacznie więcej. Ile?

– Na początku sierpnia spotkamy się z autorami badania i przyjrzymy się tym wyliczeniom, dopiero wówczas będziemy mogli oszacować dokładniejszą liczbę – tłumaczy Jan Wyrowiński (PO), wicemarszałek Senatu, koordynator prac nad ustawą.

Oprócz kryterium dochodowego przewidywany jest też inny równoważny warunek otrzymania pomocy. Jest nim uzyskanie z Urzędu ds. Kombatantów statusu weterana opozycji. W grupie uprawnionych byliby na pewno internowani w stanie wojennym, więzieni w czasach PRL lub co najmniej kilkakrotnie aresztowani, czy też tacy, którzy uniknęli represji, ale z całą pewnością przyczyniali się do uzyskania przez Polskę wolności. W tym ostatnim wypadku ważne byłyby zeznania świadków historii, zwłaszcza zasłużonych i znanych osób dawnej opozycji.

Z opinią Kornela Morawieckiego zgadza się inny zasłużony działacz, internowany w stanie wojennym, Andrzej Rozpłochowski, jeden ze współtwórców śląskiej pierwszej „Solidarności”. – Propozycja senatorów to dyshonor dla dawnych działaczy, którzy nie zasłużyli sobie na takie potraktowanie – mówi.

Sam jest współautorem innego projektu ustawy, która nie zakłada kryterium dochodowego, a jedynie bierze pod uwagę dawne zasługi w walce z komunizmem.

W myśl tego projektu opozycjoniści, którzy udowodnią swoją postawę w walce o niepodległość, mieliby otrzymywać dożywotnio 1,8 tys. zł netto miesięcznie, obejmowałaby ich bezpłatna opieka zdrowotna oraz uzyskaliby odszkodowanie w wysokości 20 tys. zł za każdy miesiąc uwięzienia. – Jeśli już jednak otrzymali jakieś zadośćuczynienie od państwa za swoją przeszłość, byłoby ono odjęte od naliczonej wypłaty – tłumaczy.

Projekt ten został już złożony we wszystkich klubach parlamentarnych, rozpoczęła się też akcja zbierania podpisów o jego poparcie.

Źródło: http://www.rp.pl/artykul/16,1030959-Kornel-Morawiecki-kpi-z-oferty-senatorow-dla-opozycjonistow.html

Zdjęcie: Magda Starowieyska(Fotorzepa)